Kategoria: Blog

Śląsk tradycyjnie kojarzy się z przemysłem. Pewnie dlatego dla wielu osób wciąż jest to turystyczna terra incognita. Tymczasem ciekawych miejsc jest tu co niemiara i to nie tylko związanych z rewitalizacją postindustrialnych terenów. Przygotowane przez nas gotowe trasy pozwolą Wam je poznać.

Wielu z Was będąc dziećmi oglądało pewnie na dobranoc bajkę pt. “Bolek i Lolek”. Jeżeli chcecie podczas wyprawy powrócić na chwilę do tego beztroskiego okresu, to zapraszamy do Bielska-Białej (trasa 17). Możecie tam spotkać swoich dawnych bohaterów podczas spaceru oraz odwiedzić studio, gdzie narodziła się ta kultowa animacja.

Podczas naszej wyprawy na Śląsk nie zabrakło także górskich atrakcji. Oglądaliśmy fantastyczne panoramy, z których słyną Żar i Skrzyczne (trasa 18). W Wiśle zaś dotarliśmy do hydrologicznego początku… Wisły.

W Cieszynie zdecydowaliśmy się zwiedzić najdłużej nieprzerwanie działający browar w Polsce. Jest to żywe muzeum piwowarstwa w którym przekonacie się, jak powstaje ten szlachetny trunek.

Dużym zaskoczeniem była dla nas wizyta w Nysie (trasa 23). Zobaczyliśmy tu m.in. twierdzę Nysa, jeden z najlepiej zachowanych na Śląsku systemów fortyfikacji. Znajduje się tu także wiele innych zabytków, które warto zobaczyć, m.in. gotycki kościół św. Jakuba i św. Agnieszki, a samo miasto pełne jest uroku.

W Złotym Stoku zwiedziliśmy dawną kopalnię złota, średniowieczną osadę górniczą oraz sztolnię Ochrowa. Zauważyliście, że podsumowujemy wizytę na Śląsku, a to dopiero pierwsza atrakcja związana z górnictwem, o której mowa w tym wpisie. Różnorodność atrakcji sprawia bowiem, że każdy Wyprawomaniak znajdzie tutaj coś dla siebie.

Prawdziwym grande finale naszej wyprawy okazała się Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie. Jest to najdłuższa jaskinia w całych Sudetach, a jej bogata szata naciekowa sprawia, że uznawana jest za jedną z najpiękniejszych w Polsce.

Wzdłuż Wisły dojechałem nad morze. Naturalną kontynuacją zwiedzania była wyprawa wzdłuż wybrzeża (trasy 8-16). Na początku ruszyłem na wschód, zwiedziłem Frombork, Elbląg oraz Mierzeję Wiślaną. Następnie udałem się w przeciwnym kierunku, kończąc wyprawę w Świnoujściu.

Wszystkim wyprawomaniakom polecam nocleg na klifie w Mechelinkach. To absolutnie kultowe miejsce, gdzie wciąż jeszcze można zanocować na dziko z fantastycznym widokiem na morze.

Wydawałoby się, że wybrzeże jest przewidywalne, a w każdej turystycznej miejscowości zobaczyć można to samo: port i latarnię morską, nadmorską promenadę wzdłuż plaży, lub molo. Dzięki Wyprawomaniakowi przekonacie się że wcale tak nie jest.

Czy słyszeliście o kompleksie niemieckich bunkrów w Ustce, w których – dzięki multimedialnej symulacji – doświadczycie grozy nalotu bombowego? To miejsce z pewnością trafi na listę wakacyjnych odkryć niejednego wyprawomaniaka.

Tak samo jak rejs torpedowcem, w który można popłynąć w Kołobrzegu. Sam rejs owszem, nie jest niczym wyjątkowym, jednak umówmy się, nie codziennie pływa się prawdziwym okrętem wojennym.

Jeśli Świnoujście kojarzyło się Wam dotychczas głównie z promem do Szwecji, to dzięki nam odkryjecie je na nowo. Szczególnie godne uwagi są forty pruskiej twierdzy Świnoujście. Zrewitalizowane i udostępnione do zwiedzania stanowią prawdziwą perełkę na turystycznej mapie miasta.

Ruszajcie wzdłuż wybrzeża, czeka tu na Was wiele niespodzianek!