Zabudowania przystani położone są malowniczo, na szczycie klifu. Łodzie cumują u jego podnóża. Można tutaj zakupić świeże ryby od rybaków powracających z morza.

Z przystani możemy udać się na spacer szeroką promenadą. Kierujemy się w stronę latarni morskiej. Obok niej możemy zobaczyć pomnik Rybaka. Następnie udajemy się do Muzeum Bursztynu.

Tutejsze Muzeum Bursztynu zdecydowanie wyróżnia się na tle tych, które widziałem do tej pory. Swoim wystrojem przypomina bowiem las tropikalny.

W muzeum poznajemy genezę bałtyckiego bursztynu, jego odmiany i formy, zwierzęta i rośliny zatopione w bursztynie, jego złoża oraz techniki wydobycia.

Atrakcją dla dzieci jest możliwość samodzielnego poszukiwania bursztynu w piasku.

Strona muzeum

Jeśli chcecie bliżej poznać pracę rybaka to miejsce jest dla Was. Zobaczycie tu mnóstwo przedmiotów związanych z rybołówstwem oraz dowiecie się do czego i w jaki sposób są używane. Poznacie także trudy i wyzwania, z jakimi wiąże się to zajęcie. O tym wszystkim opowie Wam twórca galerii, rybak z wieloletnim doświadczeniem.

Obok galerii możecie zobaczyć ekspozycję pt. “Szlak dużych ryb”, przedstawiającą 14 gatunków ryb morskich i słodkowodnych. Modele są realistyczne, a przy tym naprawdę duże – mają około 2 metrów!

Strona galerii

Zamek wybudowano w II połowie XIV wieku w stylu gotyckim. Powstała wówczas wyjątkowo reprezentacyjna budowla, która w swoim głównym zarysie przetrwała do dzisiaj. Jest to najlepiej zachowany zamek książęcy na Pomorzu Zachodnim.

Zwiedzanie zamku podzielone jest na kilka części, a każda z nich wymaga zakupu osobnego biletu. Na mnie największe wrażenie zrobiły komnaty zamkowe oraz wieża, choć inne ekspozycje również są warte uwagi. W zamku organizowane są także wystawy czasowe.

Strona zamku

Most rozsuwany znajduje się w darłowskim porcie. Pozwala na łatwe przechodzenie pieszych z jego jednej strony na drugą. Rozsuwa się, kiedy kutry rybackie wypływają w morze lub z niego wracają. Jest to jedyna tego rodzaju konstrukcja w Polsce.

Po obejrzeniu mostu warto złapać chwilę oddechu przed dalszym zwiedzaniem. Przespacerować się portowym nabrzeżem i dalej nadmorską promenadą. Znajduje się przy niej kilka obiektów sportowo-rekreacyjnych: boiska do siatkówki i piłki nożnej oraz siłownia plenerowa.

Latarnia powstała w II połowie XIX wieku. Stanowi część kompleksu zabudowań, który obejmuje także: dom latarników, stodołę, budynek inwentarski, ogrodzenie i mur. Całość znajduje się w rejestrze zabytków.

Jest to kompleks ogrodów pokazowych o łącznej powierzchni ponad 13 hektarów! Składa się z dwóch części: Ogrodów Tematycznych Hortulus oraz Ogrodów Hortulus Spectabilis.

W przeciwieństwie do typowych ogrodów botanicznych nie ma tu tabliczek z nazwami roślin lub ich opisami. Liczą się bowiem styl, kompozycja i estetyka.

W pierwszej części znajduje się prawie 30 ogrodów tematycznych, m.in.: japoński, francuski, śródziemnomorski, czy też ogrody barw, zapachów lub dźwięków.

W drugiej części główną atrakcją jest największy na świecie labirynt grabowy, w którego centrum znajduje się wieża widokowa. Labirynt otaczają ogrody tematyczne: Magii, Energii, Czasu i Przestrzeni, gdzie zobaczymy m.in. ogród Zegarów, czy ogród Kalendarz Celtycki.

Chcąc zwiedzić obie części należy zarezerwować sobie kilka godzin. Zapewniam jednak, że warto.

Uwaga: Do Ogrodów Tematycznych Hortulus i Ogrodów Hortulus Spectabilis obowiązują osobne bilety. Istnieje możliwość zakupu biletu łączonego.

Strona ogrodów

Jest to park rozrywki urządzony w klimacie Dzikiego Zachodu. Jego główną atrakcją jest westernowe miasteczko, gdzie możecie odwiedzić m.in.: saloon, kuźnię, czy dom grabarza. Mi najbardziej podobały się domy Zorro i Lucky Luke’a.

Można również udać się do indiańskiej wioski i pod czujnym okiem jej mieszkańców spróbować swoich sił w strzelaniu z łuku. Można zrobić sobie zdjęcie z szeryfem i dostać list gończy z własną podobizną.

Najmłodszym dzieciom z pewnością spodoba się afrykańskie safari, stworzone z modeli zwierząt. Podchodząc do nich, z głośników słyszymy informację na ich temat.

Western Park, to doskonały pomysł na rozrywkę dla całej rodziny.

Protip: Chociaż zwykle nocuję na dziko, tym razem, po zwiedzeniu Western Parku udałem się na kemping Bursztynek. Jest to miejsce zdecydowanie godne polecenia: duża przestrzeń, dużo drzew pozwalających skryć się przed słońcem, czyste i nowe sanitariaty w odpowiedniej ilości, sala z tv i grami (więc jest co robić w czasie deszczu). Jeśli rozglądacie się za noclegiem w tej okolicy, warto tu zajrzeć (nawiguj).

Strona Western Parku