Cmentarz w Beniowej

Nawiguj

Samochód zostawiamy na parkingu w Bukowcu, skąd udajemy się na krótką, około półtora godzinną wycieczkę. Naszym celem jest nieistniejąca wieś Beniowa.

Kres wsi przyniosły przesiedlenia po II wojnie światowej. Dziś można tu zobaczyć jedynie ślady po dawnej osadzie – cmentarz i miejsce po cerkwi greckokatolickiej pw. św. Michała Archanioła z 1909 r. Uważny obserwator dostrzeże drzewa owocowe, zdradzające miejsca, w których kiedyś znajdowały się domostwa.

Do samochodu wracamy tą samą drogą. Jeśli jednak macie siłę i ochotę, możecie wydłużyć wycieczkę, udając się do tzw. grobu hrabiny i umownego źródła Sanu.

Droga do grobu hrabiny zajmie 2 godziny. Mianem tym określane są dwa nagrobki: hr. Klary z Kalinowskich Stroińskiej i jej męża Franciszka Stroińskiego. Parę nazywano bieszczadzkimi Romeo i Julią.

Stąd po 40 minutach dojdziemy do umownego źródła Sanu (faktycznie jednego z jego dopływów, prawdziwe źródło Sanu wybija niedaleko stąd, lecz już po ukraińskiej stronie granicy).