Jest to niewielki cmentarz, jeden ze śladów po dawnych mieszkańcach tych okolic, których wysiedlono stąd po II wojnie światowej. Wiele nagrobków zniszczono w latach 60., przerabiając je na tłuczeń do budowy drogi. Do dziś zachowało się kilkanaście pomników.

Cmentarz znajduje się przy szlaku na Połoninę Caryńską (szlak czerwony, 1 godzina 45 minut). Idąc w drugą stronę dotrzemy z kolei na Połoninę Wetlińską (szlak czerwony, 1 godzina 25 minut).

Jadąc do Wetliny proponuję krótki przystanek w tym miejscu. Jest tutaj zatoka pozwalająca na bezpieczny postój. Możecie podziwiać widoki i zrobić ładne zdjęcia.

Pomnik znajduje się nieopodal Przełęczy Wyżnej. Obok możemy zobaczyć obelisk Jerzego Harasymowicza, składający się z dwóch głazów między którymi rośnie głóg posadzony w hołdzie jego żonie.

Przebiega tędy szlak żółty. W 35 minut dojdziemy nim na Połoninę Wetlińską, przez którą marsz możemy kontynuować szlakiem czerwonym. Udając się szlakiem żółtym w drugą stronę po godzinie osiągniemy grzbiet Działu.

Zdzisław Słotwiński “Pele”, to kolejny bohater serialu pt. “Drwale i inne opowieści Bieszczadu”, którego udało mi się odwiedzić. Od wielu lat w Wetlinie prowadzi Sklep u Zdzicha.

Zdzichu znany jest dzięki umiejętności żonglowania futbolówką (ale także piłką do tenisa, czy ping-ponga (!)) przez wiele godzin. W 2020 r. ustanowił nawet rekord Polski w żonglowaniu piłką nożną w pozycji siedzącej, który wynosi 4 godziny 51 minut i 28 sekund.

Zdzichu trenuje na łące, która znajduje się za jego sklepem. Jest tam też ława przy której często przesiaduje z gitarą bieszczadzki poeta i bard Wojciech Szczurek.

Galeria oferuje szeroki wybór prac lokalnych artystów i rzemieślników: ceramikę, rzeźby, obrazy i grafiki, witraże, czy ikony. Jeśli szukacie oryginalnych pamiątek, emanujących duchem Bieszczadów, to z pewnością znajdziecie je właśnie tutaj.

Galerię prowadzą Monika Doniec i słynny bieszczadzki drwal Jan Feret “Samolot”, także uczestnicy serialu pt. “Drwale i inne opowieści Bieszczadu”. Można tutaj nabyć również ich prace. “Samolot” rzeźbi w drewnie, zaś Monika specjalizuje się w rzeźbieniu w korze.

Strona galerii

Jest to mały wodospad na potoku Słowiańskim nieopodal jego ujścia do Wetliny. Ma około 5 metrów wysokości. Jest jednym z najbardziej znanych bieszczadzkich wodospadów.

Ścieżka prowadzi do trzech nieistniejących już wsi: Zawoju, Łuhu i Jaworca. Ich kres przyniosły wysiedlenia, których dokonano po II wojnie światowej, w tym w ramach akcji “Wisła”. Ich mieszkańcy trafili na Ukrainę lub Ziemie Odzyskane.

Zabudowania wsi zniszczono. Dziś można zobaczyć jedynie ślady ich dawnej obecności: fragmenty fundamentów, studnie, cmentarne krzyże… Jest to okazja do refleksji o trudnej historii tych terenów.

Po przejściu ścieżki historycznej możemy udać się do rezerwatu przyrody Sine Wiry, aby obejrzeć przełom Wetliny. Pokonanie całej trasy i powrót zajmą nam około 4 godziny 30 minut.

Trasę kończymy na kultowym polu namiotowym Tramp w Cisnej. Jeśli szukacie noclegu warto zatrzymać się właśnie tutaj. Niech o klimacie tego miejsca świadczy fakt, że codziennie (w sezonie letnim) przy ognisku pod wiatą można usłyszeć gitarowe granie, niejednokrotnie w wykonaniu wypoczywających tu znanych artystów.

Znajduje się tutaj także małe muzeum przedstawiające historię Cisnej i Bieszczadów. Wśród eksponatów zobaczymy m.in.: elementy tartaku z II połowy XIX wieku (koło pasowe i wózki dostarczające kłody drewna), narzędzia rolnicze a także pamiątki z I i II wojny światowej.

Strona Trampa