














W Woli Daleszowskiej nazywanej też Wielką Wolą stał dwór, a w nim wsiał obraz. Pewnego dnia, a było to bodajże w Wielki Piątek, 8 kwietnia roku pańskiego 1678, ówczesny właściciel majątku, Kazimierz Saryusz Skórkowski zauważył na tym obrazie krew. Ponieważ płótno przedstawiało Chrystusa Cierniem Koronowanego, a krwawienie pojawiło się na obliczu Jezusa, sprawę potraktowano poważnie.
Z czasem wieść o zdarzeniu obiegła okolicę. Obraz przeniesiono do dworskiej kaplicy i rozpoczęto starania o wybudowanie kościoła.
Według legendy woły ciągnące wozy z drewnem na budowę świątyni zatrzymały się w zupełnie innym miejscu niż wcześniej wybrano. Co więcej, nie można było ich ruszyć. Wobec tego uznano to jako znak niebios i właśnie tam wzniesiono nowy dom dla obrazu.
Kościół postawiono, Chrystusa przeniesiono, a tuż obok wybudowano klasztor bernardynów. Po pewnym czasie zakonnicy postanowili zastąpić drewnianą świątynię, murowaną. W ten sposób powstał barokowy kościół Przemienienia Pańskiego udostępniany wiernym po dziś dzień.
25 lipca 1763 roku oficjalnie uznano cudowność obrazu, a świątynia zyskała rangę sanktuarium wokół którego rozwinęła się osada o nazwie Paradyż, czyli raj.

