














Przy odnowionym Rynku usadowił się kościół, a w zasadzie Kolegiata. Jej początki sięgają XIII wieku. Wówczas to biskup krakowski Iwon Odrowąż wybudował w tym miejscu późnoromańską świątynię.
Służyła ona wiernym przez kilka wieków, aż przyszedł ten czas, kiedy padła ofiarą pożaru. Cóż było robić? Wykorzystując fragmenty XIII-o wiecznego kościoła, czyli tympanon z wykutym na nim krzyżem, słońcem i księżycem oraz kamień z romańskim ornamentem, postawiono nowy kościół. Miało to miejsce na przełomie wieków XV i XVI.
Późnogotycka świątynia przetrwała do czasów współczesnych, chociaż nie obyło się bez pewnych przeróbek.
Ciekawostką jest burzliwa historia koneckich dzwonów, z których jeden pochodzi z roku 1549.
Kolegiatę podziwiał również król Stanisław August Poniatowski wracający ze spotkania z carycą Katarzyną II. Fakt ten odnotował Adam Naruszewicz:
Wstąpił Najjaśn. Pan do kościoła, gdzie po uczynionym siebie powitaniu przez J. księdza Traczewskiego [5] modlił się przed wystawionym przy ołtarzu pulpicie…”
Na świeżo odnowionym rynku znajdziecie pomnik Tadeusza Kościuszki oraz studnię stylizowaną na osiemnastowieczną. Co ciekawe studnia zrobiona jest z oryginalnych XIX wiecznych belek przy zastosowaniu narzędzi i metod ciesielskich z epoki.

