Zalipie określa się często mianem malowanej wsi. Wiele budynków (a także płoty, studnie, czy ule, psie budy, a nawet domowe sprzęty) ozdabiają tu barwne, kwiatowe wzory.
Na początku malowanie miało wymiar praktyczny. W ten sposób miejscowe kobiety upiększały chałupy okopcone dymem z pieców, które znajdowały się w izbach. Po II wojnie światowej nastał czas murowanych domów, a piece odeszły do lamusa. Przetrwał za to zwyczaj malowania. Dzięki temu Zalipie znane jest dziś na całym świecie.
Odwiedzając Zalipie najpierw warto skierować się do Domu Malarek, ośrodka pracy twórczej zajmującego się upowszechnianiem wiedzy o zalipiańskiej tradycji. Zwiedzanie możecie też zacząć od zagrody Felicji Curyłowej, propagatorki tej unikalnej sztuki ludowej. W obu miejscach dostaniecie mapę wsi z zaznaczonymi najciekawszymi obiektami.
Aby uniknąć nieporozumień pamiętajcie jednak, że Zalipie nie jest skansenem, lecz normalną (choć wyjątkową) wsią, której mieszkańcy żyją i pracują tak jak Wy.